MŚ: Stefan Kraft ze złotem! Żyła tuż za podium

W Oberstdrofie skończyła się... "wiosna". Od początku imprezy dziennikarze stacjonujący w Niemczech donosili o wysokich temperaturach i słońcu. Piątek w mieście czempionatu w narciarstwie klasycznym mijał natomiast pod znakiem opadów – najpierw deszczu, a potem śniegu. Swoje trzy grosze do rywalizacji dorzucał też wiatr, który tym razem wiał pod narty.

MŚ: Piotr Żyła tuż za podium na dużej skoczni...

Czytaj też

MŚ: Piotr Żyła tuż za podium na dużej skoczni...

W trudnych warunkach najlepiej poradził sobie Kraft. Austriak udowodnił, że na Schattenbergschanze radzi sobie znakomicie. Wygrał kwalifikacje, serię próbną, a następnie prowadził na półmetku zawodów. W drugiej serii postawił kropkę nad "i". To jego trzecie złoto. Dwa poprzednie wywalczył w 2017 roku w Lahti.

Po raz pierwszy na podium indywidualnego konkursu czempionatu globu stanął Johansson. Norweg miał najwyższą notę drugiej serii i ostatecznie skończył zmagania drugi. Na najniższym stopniu podium stanął Geiger, który sięgnął po srebro sześć dni wcześniej na normalnym obiekcie.

Żyła przegrał medal o trzy punkty. Dawid Kubacki został sklasyfikowany na 15. miejscu, spadając z ósmego na półmetku. Kamil Stoch był ostatecznie 19., a Andrzej Stękała 21.

W sobotę ostatni akt mistrzostw świata. O 17:00 na Schattenbergschanze odbędą się zawody drużynowe. Tytułu bronić będą Niemcy. Polacy dwa lata temu zajęli czwarte miejsce.

MŚ: Piotr Żyła tuż za podium na dużej skoczni...

Czytaj też

MŚ: Piotr Żyła tuż za podium na dużej skoczni...